Sale
zabaw
i
bawialnie
to
często
wybierane
miejsca
do
organizacji
przyjęć
dla
dzieci.
Kompleksowa
obsługa
animatorów
i
moc
atrakcji
mają
zapewnić
niezapomnianą
atmosferę
podczas
zabawy.
IJHARS
odwiedziła
punkty
gastronomiczne
znajdujące
się
w
salach
zabaw
w
całej
Polsce.
Inspektorzy
sprawdzili
jakość
oferowanej
żywności.
Zdarzały
się
przypadki
podmiany
składników
w
daniach
i
deserach
na
inne,
często
tańsze
surowce.
Kontrola
jakości
dań
i
deserów
była
przeprowadzona
w
2024
roku,
w
85
punktach
gastronomicznych
mieszczących
się
w
salach
zabaw
na
terenie
całego
kraju.
Inspektorzy
sprawdzili,
czy
informacje
o
daniach
i
deserach
są
rzetelne
i
przekazywane
w
sposób
zgodny
z
obowiązującymi
przepisami
prawa.
Zostały
pobrane
próbki
do
badań
laboratoryjnych
a
podczas
kontroli
zweryfikowano
cechy
organoleptyczne
sprawdzanych
produktów.
Aż
w
73
lokalizacjach
(85,9%
skontrolowanych)
ujawnione
zostały
nieprawidłowości.
Znakowanie,
czyli
sposób
informowania
kupujących
o
daniach
i
deserach
Inspektorzy
IJHARS
sprawdzili
poprawność
przekazywanych
informacji
na
temat
191
produktów.
W
ponad
połowie
skontrolowanych
(56%)
informacje
dla
kupujących
były
nieprawdziwe
lub
podano
je
w
sposób
niezgodny
z
wymaganiami
obowiązujących
przepisów.
Inspektorzy
stwierdzili
m.in.:
-
zupełny
brak
informacji
o
składnikach
potraw,
w
tym
alergenach; -
brak
informacji
o
producencie
dań
i
deserów; -
brak
informacji
o
gatunku
mięsa
użytego
do
przygotowanych
dań; -
brak
informacji
o
wszystkich
o
składnikach
dania
obiadowego
na
np.
surówce; -
obecność
substytutów
sera,
jogurtu
i
śmietany
z
tłuszczem
roślinnym
–
na
pizzy,
która
miała
zawierać
ser
mozzarella;
w
sosie
do
burgera
opisywanym
jako
„z
jogurtem”
oraz
w
„rurkach
ze
śmietaną”; -
stosowanie
sera
sałatkowego
w
kostce
zamiast
wymienionego
w
wykazie
składników
sałatki
greckiej
„sera
feta”,
produktu
o
chronionej
nazwie
pochodzenia,
produkowanego
w
Grecji
z
mleka
owczego
lub
mieszanki
mleka
owczego
i
koziego; -
sprzedaż
burgerów,
przygotowanych
z
bułek
głęboko
mrożonych,
z
dodatkiem
środka
do
przetwarzania
mąki
(kwasu
askorbinowego),
określanych
jako
„kraftowa
bułka
pszenna”; -
podanie
wyłącznie
nazwy
fantazyjnej
deseru,
która
uniemożliwiała
konsumentom
poznanie
produktu,
np.:
„Myszka”
lub
„Rekin”; -
wskazanie
nazwy
„czekoladowe”,
podczas
gdy
w
wykazie
składników
zadeklarowano
jedynie
dodatek
kakao; -
stosowanie
nazwy
„sernik
z
pistacją”,
podczas
gdy
do
produkcji
użyto
jedynie
aromat
pistacjowy.
Niestety,
niektóre
kontrolowane
partie
dań
i
deserów
miały
jednocześnie
po
kilka
nieprawidłowości.
Cechy
fizykochemiczne
IJHARS
pobrała
próbki
do
badań
laboratoryjnych
66
partii
dań
i
deserów.
Na
podstawie
uzyskanych
wyników
analiz
inspektorzy
zakwestionowali
5
potraw
(7,6%),
m.in.
z
powodu
wykrycia
obecności
tłuszczu
roślinnego
w
składnikach
określanych
jako
ser
czy
jogurt
oraz
zaniżonej
masy
dania.
Dodatkowo
przeprowadzona
ocena
organoleptyczna
wykazała
w
dwóch
przypadkach
brak
deklarowanego
w
składzie
dania
oregano.
W
wybranych
przypadkach
została
sprawdzona
także
jakość
olejów
stosowanych
do
smażenia.
Przeprowadzone
badania
laboratoryjne
i
ocena
cech
organoleptycznych
wykazała
w
jednym
przypadku
obecność
w
oleju
cząstek
usmażonej
żywności,
a
dwukrotnie
zdarzyło
się,
że
używano
oleju
o
przekroczonej
dopuszczalnej
zawartości
szkodliwych
dla
zdrowia
związków
polarnych
(powyżej
25
%).
W
jednym
punkcie
gastronomicznym
inspektorzy
stwierdzili
gotowe
do
użycia
produkty
przeterminowane,
np.
ser,
szynka.
W
pozostałych
lokalach
objętych
kontrolą
surowce
i
półprodukty
służące
do
przygotowywania
potraw
posiadały
aktualne
daty
minimalnej
trwałości
bądź
terminy
przydatności
do
spożycia.
Jeden
ze
skontrolowanych
obiektów
nie
prowadził
monitoringu
temperatur
w
urządzeniach
chłodniczych.
Zastosowane
sankcje
W
wyniku
stwierdzonych
nieprawidłowości
na
podstawie
przepisów
ustawy
o
jakości
handlowej
artykułów
rolno-spożywczych,
inspektorzy
wymierzyli
jedenaście
kar
pieniężnych,
nałożyli
sześć
mandatów
karnych
na
osoby
odpowiedzialne
oraz
wydali
dwadzieścia
jeden
zaleceń
pokontrolnych.
O
fakcie
sprzedaży
dań
o
zaniżonej
masie
poinformowano
Urząd
Ochrony
Konkurencji
i
Konsumentów,
a
Państwowej
Inspekcji
Sanitarnej
i
Inspekcji
Weterynaryjnej
przekazano
informacje
o
stosowaniu
surowców
przeterminowanych,
braku
wyszczególnienia
alergenów
w
wykazie
składników
oraz
braku
monitoringu
temperatur
w
urządzeniach
chłodniczych.
Z
uwagi
na
niezakończone
postępowania
administracyjne
oraz
trwające
procedury
odwoławcze,
ostateczna
liczba
i
wielkość
zastosowanych
sankcji
może
ulec
zmianie.
Konsumencie,
pamiętaj
Będąc
z
dziećmi
na
sali
zabaw
i
kupując
tam
obiad,
deser
czy
przekąski,
masz
prawo
znać
skład
tych
potraw.
Ser
Feta
jest
nazwą
zarejestrowaną
przez
Komisję
Europejską
jako
chroniona
nazwa
pochodzenia
(ChNP).
Nazwy
produktów
zarejestrowane
jako
ChNP
to
nazwy,
które
mają
najmocniejsze
powiązania
z
miejscem
geograficznym,
w
którym
te
produkty
są
wytwarzane.
Cały
proces
technologiczny,
czyli
produkcja,
przetwarzanie
i
przygotowywanie
takiego
produktu
odbywa
się
na
tym
określonym
obszarze
geograficznym.
Nazw
zarejestrowanych
nie
można
zatem
stosować
dla
przypadkowych
produktów.
Niedozwolone
są
również
określenia
nawiązujące
do
nazw
zarejestrowanych,
typu
„a
la
Feta”.
Nazw,
takich
jak
ser,
jogurt
czy
śmietana,
nie
można
używać
dla
produktów
zawierających
w
swoim
składzie
tłuszcze
roślinne.
Są
to
nazwy
zarezerwowane
dla
przetworów
mlecznych.
Źródło
informacji:
IJHARS
Źródło: PAP MediaRoom
