Fot. PAP – kadr z fimu
Obecność dzieł sztuki w otoczeniu biznesowym pobudza kreatywność w prowadzeniu firmy, czyni ją lepszą, bardziej efektywną. „Sztuka jest relatywne tanim narzędziem do budowy dobrej struktury organizacyjnej przedsiębiorstwa, do przyzwyczajenia zatrudnionych w niej ludzi do lepszej pracy” – powiedział podczas 17. Europejskiego Kongresu Ekonomicznego w Katowicach Piotr Krupa, prezes zarządu Grupy KRUK.
Uczestnicy panelu „Sztuka, kultura, biznes” zastanawiali się nad tym, co sztuka i obcowanie z nią daje biznesowi, czy sztuka może być szkołą nowoczesnego zarządzania, wsparciem dla wszechstronnego rozwoju firmy.
Piotr Krupa, prezes zarządu Grupy KRUK, zaznaczył, że jest miłośnikiem sztuki współczesnej, ale i „pragmatycznym przedsiębiorcą”, co umożliwia mu realizowanie pasji kolekcjonerskiej.
„Silniejsza półkula mózgu mówi: wyniki, liczby. Ale druga półkula mówi – pragmatycznie podchodząc – sztuka czyni firmę lepszą, bardziej efektywną. Sztuka jest relatywnie tanim narzędziem do budowy super struktury organizacyjnej, poprawy efektywności, do przyzwyczajania ludzi do tej lepszej pracy” – powiedział podczas panelu Piotr Krupa.
Podkreślił, że nie chodzi mu w tym wypadku o traktowanie sztuki jako inwestycji, bo to w polskim biznesie funkcjonuje od lat, ale o to, że fizyczna obecność dzieł sztuki w otoczeniu biznesowym wyzwala kreatywność osób, które z nimi obcują.
„Za relatywnie niskie pieniądze można uczynić swoją firmę lepszą, wieszając na ścianach obrazy młodej sztuki, czy jakkolwiek innej” – wskazał Krupa.
Piotr Krupa przypomniał, że wraz z żoną powołał fundację, której celem jest stworzenie kolekcji dzieł sztuki i udostępnianie jej szerokiej publiczności.
„Nigdy nie będę świadkiem osiągnięcia tego celu, tak jak budowniczowie katedr nigdy nie widzieli końców ich budowy. Naszym celem jest, żeby za pięćdziesiąt lat, kiedy ktoś zapyta, jacy polscy artyści tworzyli w latach 20., 30. XXI wieku, to żeby usłyszał, że ma iść do galerii Krupa Art Foundation. Mają tam kilka tysięcy obiektów z tego okresu, po prostu potężną kolekcję. To jest takie dziedzictwo, które my jako przedsiębiorcy, chcemy po sobie zostawić” – zaznaczył prezes Grupy KRUK.
Prezes Krupa poinformował, że z fundacją współpracuje grupa kuratorów, którzy w całym kraju wyszukują dzieła młodych artystów i kupują je do zbiorów fundacji. Zbiory są eksponowane w siedzibie Fundacji we Wrocławiu, ale także w siedzibach firm biznesmenów, którzy zgłaszają do Fundacji taką chęć i przystępują do programu Art Partner.
„Obrazy trafiały do magazynu i parę lat temu, właśnie podczas rozmowy z kolegą przedsiębiorcą, wpadłem na pomysł, żeby w jego biurze zrobić wystawę malarstwa. Dzisiaj mamy kolejkę chętnych firm, które czekają na to, żeby zrobić u nich wystawę” – powiedział Piotr Krupa.
Kolejny z panelistów, prof. Grzegorz Hańderek, rektor Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, podkreślił, że nie da się sztuki świadomie kolekcjonować, zanim nie przejdzie się przez poszczególne etapy obcowania z nią, a początkiem jest umiejętność rozmawiania na temat sztuki.
„Często w rozmowie o motywację kolekcjonowania sztuki pada pytanie – czy jedyną motywacją jest stworzenie elit? Byłbym za tym, żeby ta recepcja była maksymalnie szeroka, niezależnie od tego, w jakiej się znajduje strukturze społecznej. Jest do odrobienia lekcja umiejętności rozmowy o sztuce współczesnej równie ważnej jak budowa sieci kolekcjonerskiej” – powiedział profesor.
Artur Dela, przewodniczący rady nadzorczej Grupy Eneris, mówił o sztuce w kontekście odpowiedzialności społecznej przedsiębiorcy.
„Najczęściej manifestuje się ona wsparciem lokalnego sportu, aktywności, które są publicznie łatwo zrozumiane. Niektóre firmy poodchodzą do tego głębiej, stawiają na działania edukacyjne. A już uznanie, że kultura i sztuką są elementem uczestnictwa przedsiębiorcy w społeczeństwie jest niezwykle rzadka. Ale z czasem, kiedy społeczeństwo się wzbogaca, to się zmienia” – podkreślił.
Dodał, że kontakt ze sztuką w biznesie wyzwala inspiracje.
„Żyjemy w świecie, w którym biznes wymaga od nas bezustannych zmian. Wyzwaniem dla biznesmena jest myślenie o tym, jak biznes będzie wyglądał jutro. Dla mnie biznes jest tak samo twórczością jak malowanie obrazów: albo tworzysz coś nowego, albo reprodukujesz. Ci, którzy reprodukują – giną” – stwierdził Artur Dela.
Katarzyna Rij, właścicielka Van Rij Gallery, powołała się na wyniki zagranicznego badania dotyczącego motywacji zakładania kolekcji dzieł sztuki.
„Z tych danych wynika, że dla od 1 do 3 procent badanych motywacją jest działalność filantropijna, a około 4 do 5 procent wykorzystuje zapisy w funduszach utworzonych z odziedziczonych pieniędzy. Moment, kiedy w Polsce będzie nieodzowne, żeby sztuka była wśród nas, dopiero nadchodzi” – powiedziała Katarzyna Rij.
Agata Szkup, prezes zarządu Desa Unicum S.A. podkreśliła, że Desa Unicum pracuje z wieloma klientami biznesowymi.
„Sztuka w zakresie biznesu to bardzo duży impact wizerunkowy stabilności – jeżeli firma buduje kolekcję korporacyjną, daje jej etykietkę miana mecenasa kultury, a mecenas kultury budzi zaufanie społeczne. Kolekcja to jest słowo wytrych. Buduje się ją latami. Kolekcja jest czymś trwałym, przekazywanym z pokolenia na pokolenia” – zaznaczyła.
17. EKG w Katowicach to największe i najbardziej prestiżowe spotkanie przedstawicieli biznesu, nauki i polityki w Europie Środkowej. W 180 sesjach tematycznych wzięło udział 1200 prelegentów, a Międzynarodowe Centrum Kongresowe gościło ok. 17 tys. uczestników.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
Źródło: PAP MediaRoom
