Dla
uczestników
XII
Kongresu
Polskiej
Izby
Ubezpieczeń
(PIU)
ubezpieczenia
są
nie
tylko
narzędziem
ochrony
majątku,
ale
przede
wszystkim
fundamentem
budowania
zaufania
społecznego
i
gospodarczego.
Ubezpieczenia
nie
eliminują
całego
ryzyka,
ale
sprawiają,
że
można
łatwiej
poradzić
sobie
z
trudnymi
sytuacjami.
Tomasz
Tarkowski,
członek
zarządu
PZU
i
PZU
Życie
we
wprowadzeniu
do
panelu
dyskusyjnego
„Powódź
2024
–
fakty
i
mity”,
który
odbył
się
podczas
XII
Kongresu
Polskiej
Izby
Ubezpieczeń
podał
kilka
liczb
opisujących
powódź
z
2024
r.
Ponad
11
tysięcy
zburzonych
i
uszkodzonych
budynków,
130
tysięcy
zgłoszonych
szkód.
„Rzuciliśmy
wielkie
siły
do
obsługi
szkód
powodziowych,
a
musieliśmy
jednocześnie
zadbać
też
o
szkody,
które
likwidowaliśmy
w
pozostałych
regionach
kraju.
Około
95
proc.
szkód
powodziowych
zostało
zlikwidowanych
przed
końcem
ubiegłego
roku,
przy
czym
większość
w
ciągu
pierwszych
kilku
tygodni.
Łącznie
szacujemy,
że
cała
branża
wypłaciła,
bądź
jeszcze
wypłaci
poszkodowanym,
ponad
2
miliardy
złotych”
–
podał
Tomasz
Tarkowski.
Członek
zarządu
PZU
poinformował,
że
tylko
około
3
proc.
wydanych
przez
ubezpieczycieli
decyzji
odszkodowawczych
zakończyło
się
reklamacjami
klientów
(mniej
niż
4
tysiące
spraw).
„Chcę
podkreślić,
że
te
3
proc.
to
znacząco
mniej
niż
w
standardowych
szkodach,
więc
świadczy
o
tym,
że
jako
branża
zrobiliśmy
naprawdę
dobrą
robotę,
procedury
zadziałały”
–
przekonywał
Tomasz
Tarkowski.
Marek
Kurowski,
główny
specjalista
w
Departamencie
Klienta
Rynku
Ubezpieczeniowo-Emerytalnego
Biura
Rzecznika
Finansowego,
dodał,
że
do
końca
kwietnia
wpłynęło
170
skarg
związanych
z
likwidacją
szkód
popowodziowych.
Miesięcznie
do
Biura
Rzecznika
Finansowego
trafia
około
tysiąca
skarg
z
różnych
obszarów
rynku.
Z
dyskusji
pomiędzy
panelistami
wynikało,
że
branża
powinna
nadal
pracować
nad
konstrukcją
produktu,
nad
jego
przejrzystością
i
rozumieniem
przez
klienta
już
na
etapie
zawierania
umowy
ubezpieczenia.
„W
kwestii
uproszczenia
produktów
i
ułatwienia
ich
zrozumienia
branża
ma
jeszcze
niemało
do
nadrobienia.
Ponadto,
coraz
więcej
klientów
podnosi
problem
oferowania
umów,
które
nie
odpowiadają
ich
oczekiwaniom.
Zwracam
się
z
apelem,
żebyście
Państwo
ten
problem
zrozumieli
i
we
właściwy
sposób
–
zwłaszcza
w
swoich
siłach
sprzedaży
–
zaadresowali”
–
wskazał
Maciej
Podlewski,
dyrektor
Departamentu
Nadzoru
nad
Systemem
Zarządzania
i
Dystrybucją
Ubezpieczeń
w
Urzędzie
Komisji
Nadzoru
Finansowego.
Wojciech
Rabiej,
dyrektor
zarządzający
Pionu
Rozwiązań
dla
Klienta
Detalicznego
UNIQA
w
Polsce
powiedział,
że
klienci
w
momencie
powstania
szkody
i
w
czasie
jej
likwidacji
często
podchodzą
do
współpracy
z
ubezpieczycielem
bardzo
emocjonalnie,
gdyż
nieraz
tracą
dorobek
całego
życia.
Natomiast
ubezpieczyciele
muszą
działać
opierając
się
na
warunkach
zawartych
polis,
pilnując
całego
systemu.
„W
zderzeniu
emocji
i
liczb
trudno
znaleźć
balans.
Wyciągamy
na
bieżąco
wnioski
i
nieraz
na
podstawie
pojedynczych
zgłoszeń
poprawiamy
cały
proces
likwidacji
szkód.
Kluczowa
jest
też
edukacja
klientów,
tak
by
świadomie
wybierali
produkty
najlepiej
dopasowane
do
ich
potrzeb
i
sytuacji”
–
przekonywał
Wojciech
Rabiej.
Z
problemem
likwidacji
szkód
po
powodzi,
a
szerzej
po
katastrofach
naturalnych
łączyła
się
też
dyskusja
podczas
panelu
„Odporna
gospodarka
–
ubezpieczenia
wobec
katastrof
naturalnych”.
Głównym
wnioskiem
postawionym
przez
moderatora
Rafała
Mańkowskiego,
dyrektora
ds.
ubezpieczeń
majątkowych
w
Polskiej
Izbie
Ubezpieczeń,
było
stwierdzenie,
że
„Polska
musi
zbudować
odporność
wobec
katastrof
naturalnych”.
Eksperci
zgodzili
się,
że
nie
jest
to
łatwe.
„Naukowcy
zajmują
się
budową
systemu
odporności
na
warunki
klimatyczne
od
kilkunastu
lat.
Ubezpieczyciele
będą
pionierem
w
sferze
biznesowej”
–
zaznaczył
dr
hab.
Jerzy
Witold
Pietrewicz,
prof.
SGH,
dyrektor
Instytutu
Rynków
i
Konkurencji
w
Kolegium
Nauk
o
Przedsiębiorstwie.
Eksperci
rynku
ubezpieczeń
przekonywali,
że
przyszłość
systemu
odporności
kraju
na
wypadek
kataklizmów
leży
w
partnerstwie
publiczno-prywatnym.
„Należy
zrobić
wszytko,
żeby
zapobiegać
szkodom,
a
nie
je
likwidować
–
budować
zbiorniki
retencyjne,
wały,
nie
zasiedlać
terenów
zalewowych.
Ponadto
warto
rozważyć
powołanie
funduszu,
który
umożliwiłaby
dostęp
do
finasowania
ubezpieczeń
w
sektorze
publicznym
na
wypadek
katastrof
naturalnych”
–
wyliczał
Grzegorz
Bielec,
wiceprezes
zarządu
Warty.
Jak
uważa
Esther
Baur
Reinecke,
szefowa
zespołu
ds.
rozwiązań
dla
sektora
publicznego
na
Europę,
Swiss
Re,
klęska
żywiołowa
nie
musi
być
tragedią
finansową.
Z
jednej
strony
zwróciła
uwagę
na
prewencję
obniżającą
negatywne
skutki
takich
zdarzeń,
a
z
drugiej
strony
rozwiązania
produktowe
i
procedury
umożliwiające
szybką
odbudowę
zniszczonych
regionów.
Na
budowanie
odporności
ubezpieczeniowej
kraju
wpływ
ma
luka
ubezpieczeniowa.
Według
danych
PIU
około
połowa
polskich
gospodarstw
domowych
nie
jest
ubezpieczona.
„Odnośnie
do
luki
ubezpieczeniowej
priorytetem
UKNF
jest,
aby
ją
zmierzyć.
Luka
ubezpieczeniowa
nie
może
być
liczona
globalnie.
Należy
się
zastanowić,
jak
ją
zmierzyć.
Luka
ubezpieczeniowa
powinna
być
liczona
na
większym
poziomie
szczegółowości,
patrząc
na
regiony,
branże,
sektory.
Luka
będzie
wyglądała
inaczej,
gdy
weźmiemy
pod
uwagę
małe
i
średnie
przedsiębiorstwa.
Inaczej
będzie
mierzona,
gdy
mówimy
o
dużych
przedsiębiorstwach,
a
inaczej
ją
zmierzymy,
gdy
mówimy
o
regionach
narażonych
np.
na
ryzyko
powodzi”
–
zadeklarowała
Daria
Ringwelska,
z-ca
dyrektora
Departamentu
Nadzoru
Ubezpieczeniowego
w
Urzędzie
Komisji
Nadzoru
Finansowego.
Tomasz
Tarkowski
zaapelował,
że
być
może
teraz
jest
najlepszy
moment,
żeby
wprowadzić
obowiązkowe
ubezpieczenia
od
katastrof.
„Statystycznie
następna
powódź
nawiedzi
nas
za
15
lat.
Mamy
czas,
żeby
się
przygotować,
żeby
nie
była
to
sytuacja
nadzwyczajna,
a
zdarzenie
opisane
procedurami”
–
podsumował
Tomasz
Tarkowski.
Kongres
Polskiej
Izby
Ubezpieczeń
jest
ważnym
wydarzeniem
dla
rynku
finansowego.
Stanowi
platformę
dyskusji,
wymiany
doświadczeń,
opinii
na
temat
obecnej
sytuacji
i
perspektyw
rozwoju
rynku
ubezpieczeniowego
w
Polsce.
Jest
to
czas
integracji
środowiska
ubezpieczeniowego,
budowania
pozytywnego
wizerunku
branży
ubezpieczeniowej
i
dyskusji
wewnętrznej,
które
pozwolą
na
tworzenie
wspólnego
stanowiska.
Źródło
informacji:
PAP
MediaRoom
Źródło: PAP MediaRoom
